Na kawę z Panem Cogito cz.5
Poczucie tożsamości Pan ma takie dziwne nazwisko, choć jego pochodzenie nie budzi wątpliwości. Wielu to panu mówiło. Pana nazwisko pochodzi jednak od "dwóch" Cogito. Jedno jest to, o którym piszą podręczniki. Wie pan - to z Kartezjusza. To jest pewne, niewzruszone, jednolite. "Drugie" Cogito jest od Nietzschego. Nie jest ani pewne, ani trwałe, ani jednolite. Gdy słucham pana wydaje mi się, że chyba jednak więcej ma pan z tego drugiego. Proszę mi powiedzieć, czy mam rację? To wcale nie tak, pan jest gdzieś pomiędzy. Pomiędzy tym co pewne i czego wcale nie można zagwarantować. Pomiędzy tym, co trwałe jak kamień i ulotne jak uczucie. Pomiędzy tym, co niewzruszone a co zmienia się każdego dnia. On tylko uśmiecha się lekko. To mieszanina różnych przeżyć, pan potrafi z różnych stron spojrzeć na świat, przez to wszystko nie potrafię w tym odnaleźć niewzruszonej perspektywy. W tylu publikacjach nawiązują do pańskiego nazwiska i Kartezjusza. Proszę mi powiedzi...