Lot gdzieś i tylko na chwilę
aby pomyśleć
albo udać że się myśli
koniec
Teraz wielkie słowa
taka specjalność
A ja tylko o czyimś ojcu
siostrze i mamie
A ja tylko o dziewczynce z TV
o pani
o przyjaciołach...
AS
W końcu odwiedziliśmy pchli targ w IJ halach w Amsterdamie. Co trzy tygodnie rozstawiane są tam kramy, ale z nieznanego nam powodu, do tej pory nie udało nam się tam wybrać. Wiedzieliśmy, że jest to nie tylko największy tego typu bazar w Holandii, ale również w Europie. Zazwyczaj jest tam około 500 kramów. Jednak w czasie miesięcy letnich stoiska rozstawione są na zewnątrz i jest ich jeszcze więcej - 750!Musieliśmy w końcu zobaczyć to na własne oczy. Dojazd okazał się bardzo prosty. Samochód mogliśmy zostawić na bezpłatnym parkingu bardzo blisko targu. Wychodząc z parkingu skierowaliśmy się w lewą stronę, przeszliśmy przez most i po chwili byliśmy u celu. Wstęp osób dorosłych wynosi 5€ a dzieci 2€. Odwiedziny tego targu to kilkugodzinny spacer. Bardzo szybko przekonaliśmy się, że jest to miejsce dla osób, które uwielbiają poszukiwania, przekopywania i wyszukiwania, a sama wyprawa przypomina odrobinę polowanie. Trzeba wiedzieć jak i czego się poszukuje, równocześnie być gotowy
Językiem zajmuję się na co dzień od wielu, wielu lat. Podchodziłam do tego tematu z wielu strony, starałam się patrzeć z różnych perspektyw i jak to w życiu bywa rezultat też był różny. Gdy przyjechałam do Holandii język stał się językami . Od dawna zajmuję się tematem dwujęzyczności, ale ostatnio zainteresowałam się tym, co nietypowe w językach, co swoiste. Chciałam wiedzieć, jakie słowa występują w jednym języku a nie ma ich w drugim. Wiem, że w języku niderlandzkim nie ma odpowiednika słowa „ rodzeństwo ” a w języku polskim takiego, które oddałoby znaczenia słowa „ borrel ”- spotkanie znajomych przy piwie lub winie. Zaczęłam przeszukiwać sieć tropiąc tego typu słowa. Szukałam takich, które występują tylko w danym języku a nie ma ich w innych, ze szczególnym uwzględnieniem języka polskiego. Nie było to trudne, znalazłam ich wiele. Nadal nie wiem, dlaczego nie ma ich w moim języku ojczystym, bo wszystko, co opisują już kiedyś przeżyłam. Dlaczego słowa, które wydają się być tak zwy
Koń jaki jest każdy widzi... Tak na 100%, czy może raczej na 97, a może na 50, lub wcale tej pewności nie ma. Oczy dostarczają nam najwięcej informacji, ale też są najlepszymi kłamcami. Żaden zmysł nie potrafi nas tak okłamywać jak oko. Wydaje się, że coś tam jest, a tak naprawdę tego nie ma. Lub odwrotnie, całkowite przekonanie o pustce, która wcale nie jest taka pusta. Ile razy to co się widzi jest prawdą a ile iluzją? Czy istnieją takie statystyki zgodności z rzeczywistością? Cóż mogę dodać, już niejeden filozof nad tym łamał siwą głowę, ale zadawalającej odpowiedzi nikt nie znalazł. Arystoteles stwierdził, że powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą. Zaczęło się rozmyślanie, które trwa do dnia dzisiejszego i z rozwojem nauki wcale nie stało się łatwiejsze. Czy to co widzimy jest prawdą? Tak łatwo być pewnym i równie łatwo zwątpić. Mój syn przyniósł z biblioteki książkę o iluzjach optycznych. Siedział nad nią godzinami. Nie oznacza t
Komentarze
Prześlij komentarz