Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2012

O północy w ...Warszawie...

Obraz
Dla www.lejdizmagazine.com Co z tego, że mamy XXI wiek i coraz lepsze technicznie cywilizacje, kiedy nie potrafimy dotrzeć do drugiego człowieka, a rozwój emocjonalny i duchowy większości ludzi pozostaje w epoce kamienia łupanego. Woody Allen Piątkowy wieczór, początek weekendu. To bez wątpienia idealna chwila na spotkanie z Woodym Allenem. Wreszcie, nareszcie obejrzałam najnowszy film tego reżysera "O północy w Paryżu". Produkcja ta została bardzo pozytywnie przyjęta przez krytykę. W filmie brak jest jednak tak dobrze znanych i charakterystycznych "mroczności" Allena. Sam powiedział, że w tym obrazie mroczne tematy pozostają mniej ważne. Oglądając ten film widza nachodzi wiele myśli, w większości bardzo pozytywnych. To bardzo przyjemna bajka, trochę na pograniczu sennych marzeń. Przesłanie twórcy zostało podane na tacy i nie trzeba się długo zastanawiać, głębsza analiza jest zbędna. Po prostu mile spędzony wieczór. Mnie zastanowiło jeszcze

Magiczne kulki

Obraz
Trzeba mieć dużo cierpliwości, by się jej nauczyć. You must first have a lot of patience to learn to have patience. S.J. Lec Większość Holendrów zna cukierki o zaczarowanej nazwie Toverballen (magiczne kulki). To niewielkie słodycze o potężnej mocy.  Potrafią rozpromienić buzię dziecka a mnie doprowadzić do szaleństwa. Nie, nie ma tu mowy o środkach odurzających. Po prostu cukierki... zaczarowane kulki. Wyglądają całkiem niewinnie, trochę jak duże, kolorowe  groszki.  Zabawa z nimi polega na tym, że należy trzymać je w ustach i ssać. Po chwili cukierek zmienia kolor. Przed momentem był niebieski, teraz jest różowy a za chwileczkę będzie zielony a może fioletowy, lub biały. Dzieci mają z nimi przednią zabawę.  Mama, mama a teraz jest jaki , szczerzą ząbki z kuleczką między nimi. Przyglądam się i odpowiadam, by za chwilę znów wszystko się powtórzyło. Im cukierek mniejszy, tym szybciej zmienia się jego kolor. Dla najwytrwalszych na końcu nagroda, maleńki biały mordoklejek

Kieszeń

Obraz
Ten trójkąt z materiału ukryty na naszych biodrach, osobisty i tak całkiem prywatny. Dwa niewielkie skrawki dzianiny połączone ze sobą a potrafią schować cały świat.   Kieszenie rosną razem z nami i mimo, że wciąż większe, wydają się być coraz bardziej puste.   Wkładam pranie do pralki, jakże to niepoetyczne zajęcie. Szybka kontrola; co pozostało w schowkach z bawełny. A jednak chwila na zastanowienie; jak bardzo   z wiekiem  zmienia się zawartość kieszeni. Córka, najmłodsza z nas, chowa w nich kolorowe piórka, zwiędłe stokrotki i szare kamienie.  Jest jeszcze złamana kredka i trzy rysiki. Niby nic, ale na pewno niezastąpione... tylko ja już tego   nie rozumiem... być może. Jest wstążka, która zatrzymuje kolory prezentów i zapachy perfum. Te kwiaty mimo, że osłabły nadal kwitną w jej kieszeniach.  Kamienie wcale nie mniej szlachetne, bo najcenniejsze. Każdy ma swą opowieść i to w nich najważniejsze. Ona zna je wszystkie, są niczym odciski palców jej zabaw. Niebie

Hannie...

Obraz
Wzruszające, utulające, poruszające wiersze Hannie van der Lecq... Krajobraz Twoje ciało to krajobraz  w którym mogę się zagubić.  Tajemnica twojej skóry  zwodzi mnie w bezkresną dal,  w której się zatracam. Pejzaż znany mi tak dobrze,  zmienia się z pieszczotą rąk.  W letnim słońcu żywioł światła zwodzi nas.  Kusząc mnie do dalszej drogi  póki nie odnajdę miejsca, ciepła,  w którym znaleźć spokój mogę. Tłum :  Aneta Noworyta dla ©Common Language W niedzielę rano Echa dźwięczą wśród murów na cichej niedzielnej ulicy gdzie czarna, milcząca piechota posłusznie brnie do kaplicy Dźwięk pustych kroków ciągnie za sobą smutny ślad co zwolna mnie rozbudzając do mego ucha wpadł. Mój miły chce uczcić niedzielę i pyta mnie szeptem przy uchu a gdy nas miłość już złączy ulica milknie  bez słuchu. Tłum: ©Common Language Już nikt Robótka na drutach,  przerwa