Hannie...
Wzruszające, utulające, poruszające wiersze Hannie van der Lecq...
Krajobraz
Twoje ciało to krajobraz
w którym mogę się zagubić.
Tajemnica twojej skóry
zwodzi mnie w bezkresną dal,
w której się zatracam.
Pejzaż znany mi tak
dobrze,
zmienia się z pieszczotą rąk.
W letnim słońcu żywioł światła
zwodzi nas.
Kusząc mnie do dalszej
drogi
póki nie odnajdę miejsca, ciepła,
w którym znaleźć spokój mogę.
Tłum: Aneta Noworyta dla
©Common Language
©Common Language
W niedzielę rano
Echa dźwięczą wśród murów
na cichej niedzielnej ulicy
gdzie czarna, milcząca piechota
posłusznie brnie do kaplicy
Dźwięk pustych kroków ciągnie
za sobą smutny ślad
co zwolna mnie rozbudzając
do mego ucha wpadł.
Mój miły chce uczcić niedzielę
i pyta mnie szeptem przy uchu
a gdy nas miłość już złączy
ulica milknie bez słuchu.
Tłum: ©Common
Language
Już nikt
Robótka na drutach, przerwana nagle
leży w oczekiwaniu na kolanach,
jej
stara dłoń ściska
kopertę z szarą
obwódką
z
zawiadomieniem o śmierci.
Cicho szepcze:
Teraz
nie ma już nikogo
kto
by do mnie mówił
Geertje....
Tłum: Urszula
Woroniecka dla
©Common Language
©Common Language
Cisza
Dom stał się milczącą
dekoracją, w której czekam
na znaki jak: klucz
w zamku, lub gazeta
szeleszcząca przy przeglądaniu.
Widzę jak stoją twoje pantofle
i w głębi duszy wiem
z czym moje ciało nie może się pogodzić
To ta cisza, jak nóż wsadzona
między wtedy i teraz,
Nie słychać kroków w korytarzu,
stukania młotkiem w komórce,
nikt nie uchyla pokrywki
garnka.
W godzinie powrotu do domu
jedzenie marnieje na ogniu
a gdy zapadnie wieczór
tykanie zegara odlicza
sekundy pustki
Tłum: ©Common Language
Zimową porą
Ogień, co palił się w naszych sercach
nie stopi śniegów
leżących na polach i dachach.
Ja wiem o tobie, tam w ziemi zmrożonej
złamane zostało przymierze nam drogie.
Pójdź do mnie tą późną porą;
Śnieg przyszykował nam jedno posłanie.
Dziś w nocy będziemy
pod jedną spać kołdrą, kochanie.
Tłum:
Aneta Noworyta dla
©Common Language
©Common Language
Komentarze
Prześlij komentarz