Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Boże Narodzenie!

Obraz
Wczoraj, ktoś bardzo mądry powiedział mi, że sensem Świąt Bożego Narodzenia są   POKÓJ i SZCZĘŚCIE ! Wszystkim osobom, które odwiedzają mój blog, z głębi serca chciałabym właśnie tego życzyć.  To kolejne dwa słowa do moich "Słów do użytku wewnętrznego". Pokój , to ta chwila, która pozwala zasnąć, bez poczucia, że ktoś przez nas płacze. To moment zadumy nad tym, co nas nie dotyczy. To mały krok, który może w tej chwili jeszcze niewiele znaczyć, ale jutro, pojutrze, za rok zmieni czyjś świat. Pokój to spokój, to cisza, ale i ciepłe słowa najbliższych. To tysiące najzwyklejszych czynności wykonywanych bez strachu. Szczęście , to spełnienie marzeń, ale i ich niespełnienie, bo wtedy może wydarzy się coś jeszcze piękniejszego. To uśmiech dziecka. To kubek gorącej kawy. To światełka na choince i świergot ptaków. Szczęście to dłoń zaciśnięta na ramieniu, gdy po policzkach płyną łzy. Świadomość, że nie ma prawdziwego szczęścia, jeśli nie uszczęśliwia się innych. S

Słowa do użytku wewnętrznego

Obraz
Słowa niczym podróżni niosą ze sobą walizki znaczeń. Podobne tułaczom wyruszają w drogę, bardziej lub skromniej obładowane. Każde ma swój bagaż, bez względu na wagę czy długość Czasem jest to wielka torba, z przegródkami na każdą okazję, z ukrytymi znaczeniami, z niuansami nie do końca jasnymi. Czasami jest to po prostu papierowa torebka, w której prawie nic nie można schować. Słowo jak eteryczna mgła zawisa między nami i mogłabym przysiąc, że ma smak, ma kolor, dźwięk, który, mimo, że ucichł ,nadal dźwięczy. Niekiedy można je poczuć, niczym pieszczotę dłoni, ciepły pocałunek lub uderzenie pięści. Słowa gdzieś  się czają , gotowe by wypłynąć. Niekiedy wymykają się za szybko, a  czasami wymknie się tylko  co drugie. Mogą uratować życie, ale też je odebrać. Brzmią tak nad podziw cudownie w ojczystym języku. Gdy są tłumaczone,  stają się trochę niewymowne, już coś przed nami ukrywają. Słowa mogą być biedne, bo tak bardzo odarte z tego, co mogłyby przynieść. Każde ma zna
Agnieszka Steur Wojna w Jangblzji. W Tamtym Świecie www.wojnawjangblizji.com

Film reklamujący moją książkę.

Obraz
Reżyserem filmu jest Agata van Ekere n. O oprawę muzyczą zadbał Michał van Ekeren a ilustracje stworzyła Ewa Kieńko Gawlik . Ogromne podziękowania.

Wojna w Jangblizji W tamtym Świecie

Obraz
jangblizja Odliczanie dat na stronę Wojna w Jangblizji W tamtym Świecie Moja miłość do bajek i historii fantasy znalazła miejsce wyrazu. Stworzyłam cały świat. Jangblizja to świat taki jak nasz, ale równocześnie całkiem inny. Brzmi nielogicznie? Może... Żyją tam Istoty, które są inne, jednak zmagają się z takimi samymi problemami jak my... Gdy już nie wiedzą gdzie zbiec, przedostają się do nas, do Tamtego Świata. Zapraszam na stronę książki : http://www.wojnawjangblizji.com/ "Królowa Zara jest przerażona, gdy wybucha w Jangblizji wojna. Jej dzieci, Roan i Nana, powierzone Owcowatej Irys, chronią się w Tamtym Świecie – w straszliwym miejscu znanym tylko z opowieści dla dzieci. Gdy na zamku pojawiają się rycerze wroga, Zara zostaje osadzona we Wschodniej Wieży. Nie mając kontaktu ze światem zewnętrznym, nie potrafi uwolnić się od myśli, że już nigdy nie zobaczy najbliższych. Strach, tęsknota i bezsilność stają się najgorszym więzieniem.  Tymczasem

Naarden, gwiazda na ziemi

Obraz
 Dla www.lejdizmagazine.com Historia Naarden jest niczym gotowym materiałem na film, choć prawdopodobnie większość miast na świecie ma zajmujące i rozdzierające historie ukryte w uliczkach i parkach. Wystarczy tylko wybrać się na spacer i pozwolić magii miejsc zadziałać, by już po chwili cofnąć się w czasie. Cel mej dzisiejszej wyprawy, to dawny holenderski port położony niecałe 20 km na południe od Amsterdamu. To miasto warowne, jest unikalne ze względu na swą formę. Naarden to prawdziwa architektoniczna gwiazda i nie jest to metafora. Wystarczy spojrzeć na to miejsce z lotu ptaka. Wały oraz podwójne, nadające niezwykły kształt fortyfikacje kanałów, tworzą właśnie tę figurę geometryczną zdjętą z nieboskłonu. W przeszłości to miasto było twierdzą, do dziś zachowało się sześć jego bastionów. Każdy dom, uliczka i najmniejszy zakątek jest odrestaurowany, większość budynków przenosi odwiedzającego do XVII wieku. Jedną z najbardziej mrocznych historii tego miejsca jest rzeź mieszk

Nominacja do Nagrody Polaka Roku w kategorii Kultura

Obraz
Zostałam nominowana do Nagrody Polaka Roku 2012 w kategorii Kultura. To zaszczyt, przyjemność i ogromna radość. Można również głosować na Polaka Roku przez internet  http://www.polonus.nl/pl/stemmen-2012.html Pozdrawiam i dziękuję za oddane głosy, za wszystkie ciepłe słowa i za pamięć. AS

Dwadzieścia

Obraz
XX-lecie Sceny Polskiej w Holandii!!!                            Dwadzieścia to liczba naturalna, tak powie matematyk, lecz co w niej naturalnego? Oznacza to, że jest okrągła, pełna, zapewne dopełniona, ale przecież tylko w tej chwili. Nawet liczba naturalna nie stoi w miejscu. To ta chwila o której śpiewał grajek. To pewna granica, która coś potwierdza, lub może właśnie zaprzecza. Zależnie od punktu widzenia, pozycji w której się na nią spojrzy. To chwila rozliczenia. Czyli dwadzieścia tylko przez chwilę, zaraz jest już odrobinę więcej.                 Nie niesie ze sobą zbyt wielu znaczeń. Nie wiąże tylu symboli, co jej młodsze siostry. Jest po prostu, bo mija więc być musi.  Mgławica Trójlistna Koniczyna na niebie otrzymała tę liczbę, ale co z tego, jeśli jest do niej aż tyle tysięcy lat świetlnych. To także liczba atomowa wapnia, magia niedostrzegalnych gołym okiem protonów, tego co jest widoczne tylko dla nielicznych. Jeszcze galaktyka i planetoida otrzymały ją w darz

Co dziś zjemy?

Obraz
              Dla  http://www.lejdizmagazine.com/               Będąc w Polsce nie sposób nie zauważyć, że jak grzyby po deszczu wyrastają restauracje reklamujące się tradycyjnymi polskimi potrawami. Menu takiej restauracji może być bardzo długie i prawdopodobnie znajdują się na nim przeróżne potrawy. W Holandii na próżno szukać podobnych miejsc. Coś takiego, jak tradycyjna kuchnia holenderska właściwie nie istnieje. Oczywiście są holenderskie potrawy, ale jest ich tak niewiele, że nikt na tej bazie nie otwierałby restauracji.  Holendrzy lubią dobrze zjeść, ale zazwyczaj sięgają po potrawy kuchni innych narodów.                 Dlaczego o tym piszę? Chcę dziś zaprosić czytelniczki Lejdiz, na coś dobrego, na coś holenderskiego.                 Jeśli ktoś zapytałby Holendra, co jest tradycyjnym obiadem w ich kraju, bez wątpienia poda jedną z dwóch odpowiedzi; stamppot lub hutspot. Co to jest? Aby przygotować pierwszą potrawę należy mieć w domu ziemniaki, cykorię endywię oraz

Mój Amsterdam

Obraz
Dla  http://www.lejdizmagazine.com/ O czym nadmienić w artykule o Amsterdamie, jeśli to miasto, to tak wiele? To spacery, bary i kawiarenki, to nocne życie, kanały, sklepy i targi, to muzea, muzea i jeszcze raz muzea. To parki, uniwersytety, ogród zoologiczny, kościoły, święty Mikołaj (patron miasta) i architektura. To uliczki, prostytutki i marihuana, to tramwaje, uliczni artyści, księgarnie i rowery. To oczywiście Rembrandt i Van Gogh. To ser, drewniaki i tulipany. Co wybrać, o czym wspomnieć? Znacie piosenkę Jacquesa Brela pt. „Amsterdam” w wykonaniu Katarzyny Groniec? Może zacznę właśnie od tego? http://www.youtube.com/watch?v=_VZr_H0D--Y Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam   Marynarze od lat pieśni swe nucą tam. Jest jak świat wielki port, marynarze w nim śpią.   Jak daleki śpi fiord nim szum fal zbudzi go. Amsterdam jest stolicą Królestwa Niderlandów,  dość nietypową na tle innych stolic Europy. Nie ma w niej żadnych ważnych instytuc

O północy w ...Warszawie...

Obraz
Dla www.lejdizmagazine.com Co z tego, że mamy XXI wiek i coraz lepsze technicznie cywilizacje, kiedy nie potrafimy dotrzeć do drugiego człowieka, a rozwój emocjonalny i duchowy większości ludzi pozostaje w epoce kamienia łupanego. Woody Allen Piątkowy wieczór, początek weekendu. To bez wątpienia idealna chwila na spotkanie z Woodym Allenem. Wreszcie, nareszcie obejrzałam najnowszy film tego reżysera "O północy w Paryżu". Produkcja ta została bardzo pozytywnie przyjęta przez krytykę. W filmie brak jest jednak tak dobrze znanych i charakterystycznych "mroczności" Allena. Sam powiedział, że w tym obrazie mroczne tematy pozostają mniej ważne. Oglądając ten film widza nachodzi wiele myśli, w większości bardzo pozytywnych. To bardzo przyjemna bajka, trochę na pograniczu sennych marzeń. Przesłanie twórcy zostało podane na tacy i nie trzeba się długo zastanawiać, głębsza analiza jest zbędna. Po prostu mile spędzony wieczór. Mnie zastanowiło jeszcze